środa, 11 kwietnia 2012

Kwiatki, bratki i... stokrotki :)






Witam!
Uwielbiam wiosnę. Gdy tylko topniał śnieg a temperatura na dworze nie wywoływała gęsiej skórki, uwielbiałam przesiadywać w domu rodzinnym na tarasie, przykryta kocem. Nic nie zastąpi porannej kawy wypitej na świeżym powietrzu, gdy jeszcze trawa jest pokryta rosą. Zawsze będąc w domu staram się nacieszyć tym, że mogę tak przyjemnie spędzać czas.
W wynajmowanym wrocławskim mieszkanku nie mam ani metra kwadratowego balkonu! W dodatku mieści się ono na parterze, gdzie mogę doświadczyć wszystkich minusów tego typu lokalizacji! Aby chociaż troszkę ubarwić swój widok z okna, zdecydowałam się na posadzenie kwiatów.

Zakupy radzę rozpocząć w osiedlowej kwiaciarni. Rośliny w nich często pochodzą z własnej hodowli, są tańsze i lepsze niż te z supermarketów. Ja swój "ekwipunek" kupiłam we Wrocławiu na ulicy Ładnej. Całość kosztowała ok. 15 zł ( doniczka 4 zł, ziemia 3 zł, bratki 1,20 szt., stokrotki 1,80 zł). 

Wybierajmy doniczkę, która zmieści się na naszym parapecie, balkonie lub taką, którą będziemy mogli zawiesić. Na wypróbowanie wzięłam tę najtańszą, plastikową i malutką. W kwiaciarni zauważyłam, że brakuje w niej dziurek odprowadzających nadmiar wody i musiałam zrobić je sama. Użyłam do tego rogrzanego nad płomieniem śrubokrętu. Do wypełnienia donic użyłam najzwyklejszej, uniwersalnej ziemi ogrodniczej.


Wybierając kwiaty do naszych pojemników nie przesadzajmy z ich ilością. Pamiętajmy, że każdy z nich się trochę rozrośnie a duże zagęszczenie nie wpłynie korzystnie.. Przed posadzeniem wybierzmy "najbardziej nam odpowiadające ustawienie", aby uniknąć późniejszego przesadzania (" hmm chyba jednak dwa niebieskie obok siebie to był zły pomysł...")


Po wyciągnięciu roślin z pojemników producenta, rozluźniamy lekko korzenie i obsypujemy ziemią. Po posadzeniu, całą kompozycją obficie podlewamy. Utrzymujemy podłoże delikatnie wilgotne. 
 








 




 a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...